Co mówisz innym o swoim nastoletnim synu lub córce? Co
swojemu nastolatkowi przed nimi zarzucasz? Denerwuje cię sposób, w jaki się do ciebie zwraca? Albo
to, że kłamie, że ogląda rzeczy, których nie powinien, że próbuje tego, co zakazane? Tak tak, wiele
rzeczy można mu zarzucić. Oprócz tych wymienionych znalazłoby się jeszcze parę innych…
Dlaczego on się tak zachowuje?! Przecież ma wszystko, czego potrzebuje – kochających rodziców,
którzy są prawie idealni. Hmm… No właśnie, prawie idealni...
Pomyśl przez moment, czy jako rodzic masz sobie coś do zarzucenia?
Czy przypadkiem sposób, w jaki twój nastolatek rozmawia z tobą, słowa, których używa nie zostały
zasłyszane u ciebie lub twojego współmałżonka w chwilach, gdy np. byliście bardzo zdenerwowani, gdy
wszystko wyprowadzało was z równowagi? Czy kłamać nie nauczył się przypadkiem od ciebie, gdy
prosiłeś go, by odbierając telefon, powiedział, że nie ma cię w domu? Albo czy nie słyszał cię jak
mówiłeś komuś nieszczery komplement albo zapewniałeś, że nic się nie stało, pomimo tego, że ten ktoś
cię zawiódł? Albo chwaliłeś niedzielne kazanie, a w domu wyraziłeś swoją prawdziwą opinię –
niezbyt pochlebną? A może widział cię, że sam odwiedzasz strony internetowe lub oglądasz filmy,
których nie powinieneś? Albo odkrył, że robisz czasem w „ukryciu” rzeczy, których nie
wypada robić? Zakazujesz jemu, bo to grzech, a sam to robisz?
Myślenie o sobie nie jest zbyt przyjemne. Warto jednak odpowiedzieć
sobie na pytanie, czy ja jestem w porządku, zanim zacznie się narzekać na swoje dziecko, które przez
lata obserwowało moje życie i uczyło się ode mnie reakcji w różnych sytuacjach, uczyło się dobrych,
ale i złych rzeczy.
Oczywiście nikt z
nas, ludzi, nie jest idealny, każdy popełnia błędy w wychowaniu. I Pan Bóg doskonale o tym wie.
Kiedy wyznajesz Mu jakiś grzech, On go wybacza, nawet jeśli jest to błąd związany z kształtowaniem
twojego syna lub córki na osoby, jakimi Bóg chciałby, aby byli. On jest też gotów pomóc ci w tej
trudnej kwestii, jaką jest wychowanie. Musisz jednak pytać Go o zdanie i słuchać, co ma ci do
powiedzenia poprzez Swoje Słowo.
Pozostała jeszcze jedna rzecz, może najtrudniejsza. Jeżeli jest w twoim życiu jakiś
grzech, w którym tkwisz, musisz się z tym rozprawić. Pamiętaj, że twoje dziecko, niezależnie od
wieku, obserwuje cię i nawet, gdy nie jesteś tego świadomy, naśladuje. Nie obawiaj się przyznać do
błędu przed swoim dzieckiem czy też przeprosić za swoje niewłaściwe zachowanie. To pokazuje mu, że
nie tylko on nie jest idealny, że nie tylko on popełnia błędy, że nie jest taki całkiem
beznadziejny. To również uczy go przyznawania się do swoich pomyłek, przepraszania i wybaczania. Z
pewnością ty nie zauważysz tego od razu, ale może będąc babcią lub dziadkiem zobaczysz, jak on
traktuje swoje dzieci, swoją rodzinę i będziesz dumny.
Spójrz dzisiaj na niego, przynajmniej przez moment, w inny sposób.
Pomyśl, ile rzeczy, które są obecne w jego zachowaniu on po prostu przejął od ciebie, tylko, że ze
zdwojoną siłą – bo do tego trzeba doliczyć jeszcze burzę hormonalną. Postaraj się nie narzekać
na niego, zacznij chwalić go za to, co dobrego zrobił. Rozmawiaj z nim i módl się
nadal.
Ewa
Mertens
10.01.2013
Chrześcijańskie Stowarzyszenie Miłość Edukacja Dojrzałość