Ile razy zastanawiałeś się nad tym, co zrobić, żeby
zrozumieć swoje nastoletnie dziecko? Czy w ogóle da się go zrozumieć? Z pewnością jest to zadanie bardzo trudne,
gdyż w momencie, gdy myślisz, że już go rozgryzłeś, on cię nagle czymś zaskakuje i znowu znajdujesz
sięw punkcie wyjścia.
Inna sprawa.
Zrozumienie go jest prawie niemożliwe, gdyż często nawet on sam siebie nie rozumie. Nie rozumie
swoich reakcji, skrajnych emocji, zmian zachodzących w swoim organizmie. Nie potrafi czasem pojąć,
dlaczego robi rzeczy, których tak naprawdę nie chce robić. Często nie akceptuje siebie, swojego
wyglądu, zastanego świata itp. Często on sam, a także jego świat jest pełen sprzeczności. Może więc
nie musisz go w pełni rozumieć?
Ważniejsze jest
to, żeby po prostuprzy nim być,
niezależnie od tego, co się dzieje i zachować spokój. Pamiętaj, że z was dwojga to on jest
nastolatkiem i ma prawo do skrajnych
emocji J. A ty bądźdla niego dobrymtowarzyszem podróży w stronę dorosłości.Co możesz w tym czasie robić? Na dobry początek 3 ważne
rzeczy:
1. Jeżeli dotąd
nie słuchałeś uważnie swego nastoletniego dziecka, nie pozwalałeś mu wytłumaczyć niektórych rzeczy
do końca i od razu prawiłeś mu kazanie, to zmień to! ZACZNIJ GO SŁUCHAĆ AUTENTYCZNIE, TAK JAK TY CHCIAŁBYŚ BYĆ
WYSŁUCHANY.
2. Przypomnij
sobie, jak to było, gdy ty miałeś kilkanaście lat. Odpowiedz szczerze na poniższe pytania i POSTARAJ
SIĘ WEJŚĆ W SKÓRĘ TWOJEGO DZIECKA,
pamiętając o tym, że dzisiejsze nastolatki mają więcej negatywnych bodźców niż ty w ich
wieku.
Co o sobie myślałeś, gdy miałeś 14 czy 15 lat? Co
cię denerwowało u dorosłych? Jakie relacje chciałeś z nimi mieć i czego od nich oczekiwałeś?
Przypomnij sobie, jak byłeś zakochany pierwszy raz i jak poważnie traktowałeś tę miłość? Jak ważni byli dla ciebie przyjaciele,
osoby, które cię rozumiały i
wysłuchiwały? Co byłeś w stanie zrobić, aby być akceptowanym w grupie? Co myślałeś o swoim wyglądzie i w jaki sposób
twoje „niedociągnięcia” urody hamowały twoje relacje z
innymi?
3.
Najważniejsza sprawa! MÓDL SIĘ O NIEGO CODZIENNIE, KOCHAJ GO BEZWARUNKOWO! Nie mów mu nigdy, że już
go nie kochasz, że masz go dosyć, bo zrobił coś złego. Możesz, a nawet powinieneś, powiedzieć mu, co
złego zrobił, jak się czujesz w tej sytuacji, ale niech zawsze wie, że pomimo tego nadal go kochasz.
Niech wie, że nawet w najgorszej sytuacji może na ciebie liczyć, że się od niego nie odwrócisz.
POWODZENIA!
Ewa
Mertens
10.01.2013
Chrześcijańskie Stowarzyszenie Miłość Edukacja Dojrzałość