Już niedługo rozpoczyna się kolejny rok szkolny, a my chcemy wrócić we
wspomnieniach do początku wakacji i obozu językowego, który rozpoczął się jeszcze w czerwcu. W tym
roku zgłosiło się na niego aż 36 nastolatków z różnych stron kraju, chociaż zdecydowana większość ze
Śląska.
Jak co roku zajęcia językowe prowadzili nasi wspaniali goście z Indiany i
Kentucky – jakżeby inaczej, przecież to jest Am-En, czyli American English Camp! W związku z
tym również wykłady biblijne były po „amerykańsku” (brawo John!)
Każdy dzień rozpoczynaliśmy od zastanawiania się w małych grupach nad fragmentem
biblijnym, którego też podczas całego obozu uczyliśmy się na pamięć – i trzeba przyznać, że
dobrze nam poszło, ponieważ mogliśmy go bezbłędnie zaprezentować przed rodzicami!
Wykłady przedstawiały w tym roku różne biblijne postaci, od których uczyliśmy
się Bożego podejścia m.in. do takich kwestii jak presja rówieśnicza, cierpienie, priorytety w życiu
itp.
Mieliśmy również okazję posłuchać historii życia nie tylko niektórych z
obozowiczów i opiekunów, ale także zaproszonych gości, m.in. wicemistrza olimpijskiego z Igrzysk
paraolimpijskich w Rio, chrześcijanina z Syrii,członków klubu motocyklowego Boanerges czy autorki
chrześcijańskich powieści.
A co poza tym? Było sporo ruchu za sprawą gry w baseball (i nie tylko),
zapierające dech w piersiach widoki podczas górskiej, długiej wycieczki, frajda w parku wodnym oraz
podczas „kolorowej” bitwy, irytujący nocny alarm z zadaniami i inne
niespodzianki.